Coals
Nie powstali z „mody na duety”, ale czystego przypadku. Katarzyna Kowalczyk zwróciła się kiedyś do Łukasza Rozmysłowskiego o pomoc w nagraniu piosenki. To poszło im tak sprawnie, że zdecydowali się założyć zespół. „Spontanicznie, nie zastanawiając się szczególnie nad tym, jaki gatunek muzyczny powinniśmy reprezentować” – opowiadali kiedyś. Nie mieli może dla siebie gotowej etykiety, ale ich folkowo-ambientowe nagrania miały to „coś”, co zaprowadziło ich m.in. na sesję nagraniową w radiu KEXP w Seattle. Z nowym albumem „Sanatorium”, na którym energetyczny breakcore spotyka się z eksperymentalnym popem, wylądują na pewno na scenie Great September w Łodzi.